Niemcy – śmierć 25-letniego polskiego kierowcy „busa” w wyniku wypadku
W środę rano miał miejsce śmiertelny wypadek na A1 w pobliżu Ahrensburga. 25-latek z Polski wjechał „busem” na wywrotkę ze żwirem i zginął w wyniku uderzenia.
Wypadek zdarzył się około 9:30 rano na autostradzie A1 w kierunku Hamburga. Mężczyzna z Polski z nieznanej na tą chwilę przyczyny najwyraźniej zbyt późno zauważył znajdujący się przed nim korek, który z reguły występuje w tym miejscu ze względu na zwężenie spowodowane robotami drogowymi. Niestety Polak nie zdążył wyhamować na czas. 25-latek uderzył swoim Fiatem Ducato w wywrotkę ze żwirem, a następnie rozbił się na środkowych barierach drogowych. Cały przód Fiata Ducato był zmiażdżony, a kierowca został zakleszczony w kabinie pojazdu.
Strażacy Hammoor i Bargteheide użyli hydraulicznego sprzętu ratunkowego, aby uwolnić mężczyznę z wraku jego furgonetki. Szybko stało się jasne, że trzeba zrobić to szybko z powodu poważnych obrażeń odniesionych przez młodego Polaka. W akcji ratowniczej uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej (30 osób), dwa ambulansy i helikopter ratowniczy. Jednak w końcu ratownicy przegrali walkę z czasem: 25-latek zmarł jeszcze na miejscu wypadku . 67-letni kierowca wywrotki pozostał bez żadnych obrażeń.
Dwa pasy autostrady A1 w kierunku północnym zablokowane były przez około godzinę, natomiast w kierunku Hamburga w całości aż do godziny 14.00.
Po wypadku powstał 10 kilometrowy korek. Niemieckie media podkreślają, że ratownicy część drogi musieli przejść z powodu nieprzejezdnego korytarza życia. Kilka ciężarówek stało na środkowym pasie przez co pas ratunkowy został znacznie zwężony. Liderem w najbardziej negatywnym znaczeniu był jeden kierowca autokaru. To było nawet z jego pojazdem na lewym pasie! Straż pożarna w swoim raporcie ponownie wskazuje na potrzebę właściwej drogi ewakuacyjnej i odwołuje się do rozsądku użytkowników dróg!
Tutaj znajdziecie zdjęcia z tego wypadku ukazujące ogrom tragedii.
Poniżej wideo z tego zdarzenia:
Redakcja Planeta Transportu solidaryzuje się w bólu z rodziną zmarłego.
Źródła:
grzegorz12
22 marca 2018 @ 11:05
Witam mam pytanko z jakiej firmy był kierowca jeśli to nie tajemnica?
Anon
22 marca 2018 @ 14:06
Polak, który zginął to Daniel Doering. Był producentem hard trance’u znany pod pseudonimem Danny V. Dosłownie jeszcze wczoraj słuchałem parę jego utworów, by przypomnieć sobie jego twórczość, a wieczorem dowiedziałem się o jego śmierci. Najdziwniejsze uczucie jakie w życiu doświadczyłem.
Piotrek
22 marca 2018 @ 18:25
Śledziłem muzyczne postępy Dannego od samego początku, jego twórczość na zawsze pozostanie w mojej pamięci… Tak mi przykro..
@Anon – sorrki, jesteś z hyperreal forum?
Anon
23 marca 2018 @ 21:46
Z 4clubbers.
Śofer
22 marca 2018 @ 18:17
Nie wychamowal bo był zmęczony przecierz wszyscy to wiedzą ze kierowcy „kurników” jeżdżą na cały zegar i reakcja u nich jest niska. Tachografy do busów rozwiążą sprawę. Ale to jest droga i każdego życia szkoda (*)
jk
22 marca 2018 @ 20:05
Chodziłem z chłopakiem do podstawówki i gimnazjum. Świetny człowiek. Wielka szkoda.
Szturmierz
23 marca 2018 @ 08:31
Wciąż nie moge w to uwierzyć. Taki talent… Najszczersze kondolencje dla rodziny i bliskich. Spoczywaj w pokoju Daniel!