Kierowca ciężarówki miał 3,67 promila – jechał slalomem i przewrócił swój pojazd na S8
Jadący slalomem na S8 kierowca ciężarówki, na sygnały policji nieudolnie próbował zjechać na MOP – jego pojazd przewrócił się w rowie – miał 3,67 promila.
Wczoraj pisaliśmy o kierowcy, który w środę będąc pijanym staranował znaki na wysepce – artykuł znajdziecie tutaj: Zatrzymano pijanego kierowcę ciężarówki, który staranował znaki na wysepce. Niewiele musieliśmy czekać na kolejny jeszcze bardziej szokujący przypadek z udziałem kierowcy ciężarówki. W sobotę (09.12.2017) Komenda Powiatowa Policji w Pabianicach otrzymał zgłoszenie, że drogą S8 w kierunku Warszawy porusza się pojazd ciężarowy, który jechał slalomem po dwóch pasach. Patrol policji szybko zauważył opisywany pojazd marki DAF.
Ze względu na gabaryt pojazdu z naczepą, funkcjonariusze chcieli skierować pojazd do pobliskiego MOP w Guzewie. Kierowca ciężarówki zmienił pas ruchu na zjazdowy jednak na zwalniał. Na skutek zbyt dużej prędkości na łuku zjazdu do MOP ciężarówka pojechała prosto i wjechała w bariery ochronne. Ostatecznie pojazd zatrzymał się w rowie melioracyjnym.
Kontrola wykazała, że pojazdem kierował 41-latek z województwa mazowieckiego. Kontrola stanu trzeźwości wykazała 3,67 promila alkoholu w organizmie. Grożą mu teraz 2 lata pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy. Kierowca wiózł z Niemiec do Warszawy ponad 20 ton prętów zbrojeniowych.
Piszemy wiele o takich przypadkach. Policja wciąż apeluje, że jazda w stanie nietrzeźwości to śmiertelne zagrożenie nie tylko dla kierowcy lecz co gorsze dla niewinnych współuczestników ruchu drogowego. Ile trzeba wypić by mieć prawie 3,7 promila?!!! Jak nazwać i zrozumieć takie zachowanie?
Źródło i Foto: KMP Łódź