ZUS wypowiedział się odnośnie problemów z kartami A1 dla ukraińskich kierowców
Jak informuje rmf24.pl część ukraińskich kierowców, którzy są zatrudnieni u polskich przewoźników nie otrzymała zaświadczenia A1, umożliwiającego im pracę. Na 3000 złożonych wniosków – odrzucono ich 60. Przedsiębiorcy z branży transportowej alarmują, że skutkować to może ogromnymi stratami szczególnie wśród małych firm transportowych.
Szczególnie niepokojące jest to, że w niektórych przypadkach kart nie otrzymały osoby, które posiadały je wcześniej. ZUS kontrargumentuje, że winę ponoszą za to sami pracodawcy i odwołuje się do kryteriów przyznawania zezwoleń, które są ustalone przepisami unijnymi. Jak mówi rzecznik ZUS-u Radosław Milczarski, wytyczne są jasne:
Dana osoba może płacić składki w kraju delegującym pod warunkiem, że jej wszystkie interesy życiowe znajdują się w tym kraju. Nie musi być jego obywatelem. Musi tu mieszkać, mieć swoje sprawy, mieszkanie, płacić podatki i tym podobne.
Zdaniem rzecznika szczególnie sprawdzane były wnioski, w których miejsce zamieszkania pracownika było tożsame z adresem firmy. Należy również pamiętać o tym, że zezwolenia, które są wydane niezgodnie z przepisami nie zwalniają od kar za granicą – przykładem jest Francja.
Sytuacja jest problematyczna: z jednej strony brakuje rodzimych kierowców, którzy chcieli by pracować za kółkiem u polskich pracodawców, z drugiej strony zaś ograniczony jest dostęp dla chętnych do pracy obcokrajowców…