Niemcy – pożar i eksplozja ciężarówki kierowanej przez Polaka – transportowano farby i opony [ZDJĘCIA]
W późny piątkowy wieczór doszło do kilku ciężkich eksplozji na A4 między Gerstungen i Wommen na granicy Turyngii i Hesji. Autostrada musiała być całkowicie zamknięta.
Przyczyną był transport towarów niebezpiecznych z beczkami farb i lakierów oraz nowymi oponami, który zapalił się wyniku przegrzania jednego z hamulców w naczepie. Właśnie taki ładunek przewozili z Francji do Polski w podwójnej obsadzie 26-letni Polak oraz 51-letni Białorusin. Gdy tylko kierowcy zauważyli, że coś nie tak jest z ich pojazdem zatrzymali się na pasie awaryjnym. Pożar bardzo szybko rozprzestrzenił się, na tyle, że nawet pierwsza osoba z gaśnicą nie mogła już zapobiec jego rozprzestrzenianiu się.
30-metrowy płomień
Ciężarówka była już cała w ogniu, gdy nadjechała straż pożarna. Po tym, jak pożar dotarł do pojemników wypełnionych farbą, nastąpił wielki huk. Duże beczki eksplodowały wielokrotnie i strzelały w niebo płomieniami do wysokości 30 metrów. Ogromna emisja ciepła odczuwalna była na odległość 100 metrów. Pożar rozprzestrzenił się również na jezdnię i przylegający las. Autostrada została czasowo całkowicie zamknięta w obu kierunkach na kilka godzin.
Szczęście w nieszczęściu
Zaledwie kilka metrów dalej nad autostradą biegnie linia energetyczna. Nie została ona uszkodzona przez bardzo wysokie płomienie, ponieważ ciężarówka na szczęście zatrzymała się 50 metrów przed linią.
50 000 litrów wody gaśniczej
Około 100 jednostek ratowniczych z Turyngii i pobliskiej Hesji walczyło z płomieniami do późnych godzin nocnych. W czasie gaszenia pożaru przepompowano 50.000 litrów wody gaśniczej i piany. Z całkowicie wypalonej ciężarówki pozostał tylko szkielet. Według wstępnych szacunków ogólne szkody majątkowe wynoszą około 200.000 euro.
Według informacji straży pożarnej obydwaj kierowcy zdołali bez szwanku opuścić pojazd.
Poniżej zdjęcia wykonane przez straż pożarną: